Ino była trochę
spięta, wracając do domu.
Wiedziała, że
Gaara na nią czeka - dostała telefon z firmy ochroniarskiej. Prosiła ich
kiedyś, żeby zwracali uwagę na podejrzanych typów kręcących się po ulicy.
Ochroniarz wydawał się nieco zbity
tropu, gdy mówił jej, że ktoś na nią czeka przy bramie, ale nie jest
pewien, czy powinien dzwonić zgodnie z wytycznymi, bo chłopak nie jest obcy.
Tylko tym razem ewidentnie się nie umawiali.